W bardzo ciekawy sposób pokazałaś definicje zarówno prawa samego w sobie, jak i dziedziny, jaką jest prawoznawstwo. Większość osób wypowiadających się w tej dyskusji dochodziła do wniosku, że mimo że prawoznawstwo nie spełnia wszystkich kryteriów naukowości to można je uznać za naukę. Ty jednak, biorąc pod uwagę całokształt tej dziedziny, jej opis oraz wniosek doktora Kotowskiego dochodzisz do konkluzji, że pełnoprawną nauką ono nie jest. Przyznam szczerze, że jest to nieco zaskakujące podsumowanie, jednak jak najbardziej akceptowalne i dobrze uargumentowane, przez co daje pole do dalszej dyskusji na ten temat oraz rozważań nad sklasyfikowaniem, bądź też nie, prawoznawstwa jako nauki, a może też uznania, że jest tylko jej pewną częścią, ale nie nauką samą w sobie. Podoba mi się również stwierdzenie, że prawo pełni funkcję wychowawczą i prewencyjną oraz podkreślenie faktu, że wszyscy jesteśmy wobec prawa równi i każdego obowiązuje ono w ten sam sposób.
Odp: Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?
Napisane przez: Wagner Julia ()
Liczba odpowiedzi: 0