Aby w pełni odpowiedzieć na postawione pytania koniecznym jest zdefiniowanie pojęcia prawa. Prawo to zespół norm i przepisów regulujących relacje międzyludzkie. Jest ono tworzone i redagowane przez ośrodek władzy (państwo), który ma obowiązek dane prawo egzekwować poprzez ustalone narzędzia. Innymi słowy prawo to umowa, która dotyczy nas wszystkich. Umowa, która umożliwia nam funkcjonowanie w pewnym ładzie i porządku. Uzasadnieniem i legitymizacją prawa powinien być pewien aksjomat (normy naturalne/boskie, jak twierdzi dr. Kotowski)
Głównym celem prawa jest bez wątpienia pewnego rodzaju regulacja relacji międzyludzkich. Ma ona wyznaczać granicę pomiędzy wolnościami poszczególnych podmiotów, zapewniać bezpieczeństwo i ochronę wynikające nie z szeroko pojętej siły, lecz z mocy prawa. Tworząc wzorce postępowania i zachęcając do ich przestrzegania ułatwia i usprawnia funkcjonowanie społeczeństwa, a stosując sankcje zniechęca do ich łamania.
Problemem z jakim mierzy się prawoznawstwo jest metodologia. Na przestrzeni lat prawo ewoluowało, rozwijało się, a co za tym idzie zmieniała się także perspektywa na sposób jego poznawania i rozumienia. Wykreowały się dwa główne nurty: naturalizm i antynaturalizm. Naturalizm swoje podłoże znajduje w szeroko rozumianych naukach przyrodniczych, a co za tym idzie zapożycza metody wykorzystywane w tychże dyscyplinach. Za główny sposób poznania uważa pewnego rodzaju empiryzm. Przeciwnicy zaś tego poglądu negując tę formę poznania kładą nacisk na poznawanie i porównywanie innych zjawisk kultury itp. Prawo mocno zakorzenione w moralności nie może być badane metodą wykorzystywaną w naukach traktowanych jako ścisłe.
Przechodząc do konkluzji, mając na uwadze złożoność tematu i różnego rodzaju gałęzie tej dyscypliny konieczne jest korzystanie z obu metod. Zarówno tej opartej na empiryzmie jak i na głębokim przekonaniu o bezpośrednim połączeniu prawa i moralności.