Na pytanie po co nam prawo odpowiada nam zarówno historia jak i codzienne wydarzenia. Każdy z nas ma świadomość istnienia elementu społecznego jakim są przestępcy - mordercy, złodzieje, gwałciciele i im podobni. Każdy zdrowy na umyśle, uczciwy obywatel zgodzi się, że element ten należy ścigać i tępić. Najskuteczniejszym narzędziem w walce z nimi jest prawo. W naszym społeczeństwie kary egzekwowane są po złamaniu prawa, co nie oznacza, że prawo w żadnym stopniu nie zapobiega przestępstwom. Co nim jest a co nie, co osoba może a co musi - takie rzeczy w większym czy mniejszym stopniu reguluje prawo i umożliwia skazanie i odizolowanie od społeczeństwa ludzi niebezpiecznych.
Wymienione przeze mnie wyżej przykłady przestępców nie są dla nas kontrowersyjne, są to przypadki potępiane od zarania dziejów. Co innego w przypadkach gdzie skazani zostają ludzie za występki mniej krytykowane społecznie. W tym momencie prawo w oczach niektórych staje się tylko ustawami mającymi niepotrzebnie komplikować życie prostych ludzi. W żadnym kraju, nie możliwe jest by sto procent obywateli było w pełni usatysfakcjonowane z obecnie obowiązujących ustaw. Chodzi tu o większość która przez określone sankcję skierowane wobec obywateli mogła żyć w większym poczuciu bezpieczeństwa i pewności. Jest to możliwe nie tylko przez odizolowanie kryminalistów, lecz także przez lęk przed sankcją tych potencjalnych. Prawo, mimo, że nie jest idealne, dzięki funkcji kontrolnej czy represyjnej tworzy warunki do bezpieczniejszego życia. Jest to jeden z fundamentów ludzkiej cywilizacji bez którego nasz rozwój do tego stopnia nie byłby możliwy.
Spór antynaturalistów i naturalistów ma swoje korzenie w sporze o status metodologiczny wszystkich nauk społecznych który trwał już w XIX wieku. Spór tych dwóch stron dotyczy użycia metod przyrodniczych w naukach społecznych. Strona naturalistyczna była za wprowadzeniem takich metod, w opozycji do tej strony stoi frakcja antynaturalistyczna, która uważa, że w naukach społecznych powinno posługiwać się elementami aksjologicznymi. Nauki społeczne w odróżnieniu od szeroko pojętych nauk przyrodniczych nie mają sprecyzowanych narzędzi którymi mogą się posługiwać w badaniach. Warstwa metodologiczna prawoznawstwa i innych nauk społecznych pozostaje więc elementem spornym. Prawoznawstwo jako przedmiot natury humanistycznej nie może być poznawany z wykorzystaniem metod empirycznych, poprzez obserwację pewnego zjawiska. W tym długo trwającym sporze większe racje zdają się przedstawiać antynaturaliści. Co tyczy się samej naukowości, uważam, że przez brak istnienia ściśle sprecyzowanych kryteriów dotyczących co jest a co nie jest nauką - nie można jednoznacznie czy prawoznawstwo jest nauką samą w sobie, czy może tylko wprowadzeniem do niej.
Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?
Napisane przez: Druzic Aleksander ()
Liczba odpowiedzi: 2
W odpowiedzi na Druzic Aleksander
Odp: Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?
Napisane przez: Bąk Kacper ()
W pełni zgadzam się z twoją opinią, uważam że twój głos wniósł ciekawe spojrzenie do dyskusji!
W odpowiedzi na Druzic Aleksander
Odp: Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?
Napisane przez: Suchecki Dominik ()
Zdecydowanie zgadzam się z Twoją opinią na temat samego prawa oraz podobne odczucia wyraziłem w swojej własnej wypowiedzi. W kontekście sporu o naukowość prawoznawstwa, zgadzam się z tezą, że nie można jednoznacznie określić czy prawoznawstwo samo w sobie może być nauką.