Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?

Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?

Napisane przez: Pęgiel Jan ()
Liczba odpowiedzi: 0

Aby odpowiedzieć na pytanie: „po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?” należy zastanowić się czym tak właściwie jest prawo. Prawo można określić jako pewien zbiór norm, których obowiązywanie i przestrzeganie ma na celu zapewnienie społeczeństwu poczucia bezpieczeństwa i ochrony. Naturalne zatem jest to, że prawo jest nieodłącznym elementem każdej cywilizacji. Ludzie potrzebują go, aby życie społeczne było szczegółowo unormowane i wolne od anarchii. 

Doktor Artur Kotowski w swoim eseju porusza problem naukowości prawoznawstwa. Zgodnie z myślą doktora dziedzina nauki, jaką jest prawoznawstwo „ledwo” spełnia warunki bycia nauką. Te warunki to między innymi możliwość określenia obszaru jej badań i zastosowanie w niej jakiejś metody badawczej. Różne filozofie czy doktryny prawnicze nie mogą ze sobą współgrać i dlatego na przykład naturalizm prawniczy nie może współdziałać z pozytywizmem prawniczym. Są to inne koncepcje o różnych założeniach. Oczywiste zatem jest to, że prawa nie da się w jednoznaczny sposób zdefiniować i stwierdzić czy jest nauką w odniesieniu do warunku konieczności zastosowania określonej metody badawczej. Naturalista i pozytywista inaczej podejdą do zagadnienia prawa i zbadania oraz stwierdzenia czym ono tak naprawdę jest.

Ważnym aspektem w dyskusji o naukowości prawoznawstwa jest także refleksja nad aksjologią. Aksjologia to nauka o wartościach. Niemal każdy domyśli się, że system prawny jest silnie związany właśnie z systemem wartości występującym w społeczeństwie. Oczywiście aksjologię uznaje się za dziedzinę nauki ale czy można jednoznacznie ukierunkować w niej metodę badań? Nie jest to zbyt łatwe, co tylko potwierdza, że skoro prawo jest silnie powiązane z moralnością, (a ona również z trudem może być uznawana za naukę, przyjmując kryteria, o których mówi doktor Kotowski) to tym bardziej nie jest do końca możliwe mówienie o prawie jako o nauce.

Oczywiście nie można uogólniać wszystkich zagadnień, bo wiele zależy od kultury prawnej danego społeczeństwa. W jednych kręgach prawo zostanie z całą pewnością uznane za naukę. W innych absolutnie nie. A w jeszcze innym miejscu wypracowanie opinii może być o tyle trudne, że przyjęte zostanie stanowisko ambiwalentne. Taki wniosek zachęca tylko do dalszej dyskusji zastanawiania się nad naukowością prawoznawstwa.

Jan Pęgiel