Definicja prawa, jego cel oraz to jakie powinno być od bardzo dawna pozostaje kwestią sporną. Na przestrzeni wieków wielu prekursorów rodzących się nurtów prowadziło dyskusje oraz badało prawo pod względem przeróżnych kryteriów. Najbardziej powszechną definicją jest jednak to,że prawo (w ujęciu przedmiotowym) jest zbiorem aktów normatywnych regulujących stosunki społeczne oraz funkcjonowanie państwa przy pomocy możliwości użycia przez państwo środków przymusu. Prawo pełni określone funkcje przez co każdy obywatel ma zapewnione niezbywalne prawa, wolność a także represję ze strony państwa w postaci przepisów oraz sankcji, aby ograniczyć ich nieprzestrzeganie.Jest ono ważnym instrumentem społecznym, pomaga utrzymać ład i porządek w danym państwie.
Aby mówić o sporze naukowości prawoznawstwa, trzeba ustalić, jakie kryteria muszą zostać spełnione, aby móc nazwać coś nauką.Obligatoryjne jest, aby dana dyscyplina mogła określić przedmiot badań oraz unikatową dla niego metodę badawczą. Kryteria te bardzo łatwo spełnić biorąc pod uwagę nauki przyrodnicze,gdzie obszarem badań jest dane zjawisko, a metoda badawcza bardzo rozległa. W przypadku prawoznawstwa problem ten sięga już czasów historycznych. Przeciwnicy koncepcji pozytywistycznych wychodzili bowiem z założenia,że nauki społeczne różnią się od przyrodniczych więc nie powinny być oceniane tymi samymi metodami. Na przestrzeni XIX wieku wytworzył się spór między naturalistami i antynaturalistami. Zwolennicy pierwszego nurtu uważali, że nauki społeczne powinny naśladować nauki przyrodnicze gdyż były przez nich uważane za niższy szczebel wiedzy ludzkiej.
Antynaturaliści kwestionowali to faktem tego,że nauki społeczne polegają głownie na interpretacji. Uznawali,że prawidłowości życia społecznego są czymś zasadniczo różnym od
prawidłowości przyrodniczych.Prawidłowości społeczne są i były zależne od ludzkiej woli, podczas gdy prawidłowości przyrodnicze są podparte zjawiskami występującymi od początku wszechświata. Metody używane więc do badania zjawisk przyrodniczych nie wystarczą, trzeba uwzględnić dyscypliny takie jak socjologia czy też psychologia. Polski prekursor socjologii prawa, Leon Petrażycki uważał, że prawo nie jest jedynie aktem, lecz także pewnego rodzaju emocją.
Prawo zostało stworzone przez człowieka i kształtowało się razem z kształtowaniem się społeczeństwa na przestrzeni wieków. Trudność w ocenie prawoznawstwa jako nauki polega na określeniu metody badawczej. Nie można wytypować jednej prawidłowej metody prawniczej, która oceniłaby działania prawników. Często więc dochodzi do nieporozumień wynikających z różnic w interpretacji. Jednym stałym punktem odniesienia można nazwać jedynie aksjologię,czyli zestaw wartości, który pozostaje niezmienny i nie powinien być on naruszany.
Moim zdaniem prawoznawstwo mimo,iż nie wpisuje się w kryterium oceniania nauk przyrodniczych powinno być nazywane nauką. Metodologia powinna się różnić, tak samo jak różni się ona w przypadku nauk humanistycznych czy też społecznych.