Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?

Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?

от Mazur Dorota -
Количество ответов: 0

   Prawo jest nieodłączną częścią społeczeństwa od zawsze. Nawet kiedy to zjawisko nie było jeszcze dokładnie zdefiniowane, ludzie posługiwali się pewnym zbiorem zachowań dozwolonych i niedozwolonych. Pierwotne plemiona potrzebowały zasad, które uporządkowałyby różne zachowania w kategoriach dobra i zła.  W starożytności odwoływano się do koncepcji prawa naturalnego, które nie może być zniesione, czy też odmienione, obejmuje wszystkie narody i czasy.   Teza o rozdziale prawa i moralności, ustanowiona przez XIX-wiecznych pozytywistów prawniczych, zdefiniowała prawo jako ustanowione przez człowieka przepisy, niewywodzące się z prawa naturalnego i moralności i obowiązujące niezależnie od nich. Realizm prawniczy uznał prawo jako fakt społeczny, osadzony w pewnym kontekście kulturowym. Ta ostatnia koncepcja najlepiej oddaje charakter prawa, na który składa się wiele aspektów społecznych, kulturowych i naukowych.

   Po tym krótkim wstępie łatwiej będzie wymienić po co nam prawo. Prawo naturalne wiąże sumienie, przez co w najprostszym tłumaczeniu wpływa na godne zachowania ludzi. Obecnie ten rodzaj prawa pełni funkcję walidacyjną, czyli ,,kontroluje” czy stanowione przez prawodawcę prawo jest dobre, czy nie pozostaje w sprzeczności z pewnymi ogólnoprzyjętymi założeniami. Prawo pozytywne ma pewną przewagę nad prawem naturalnym, ponieważ w jego przypadku obowiązuje przymus przestrzegania prawa zagrożony sankcją. Prawo stanowione, pozwala na kontrolę zachowań osób, które mają odmienne pojęcie moralności, alternatywne dla najbardziej popularnego wzorca.

Profesor Czesław Znamierowski, w swoim dziele ,,Szkoła prawa- rozważania o państwie”, stwierdził, że, bez państwa nie ma prawa, bez prawa nie ma państwa". To stwierdzenie oddaje kolejną cechę prawa- funkcję kontrolną. Bez prawa w państwie zapanowałaby anarchia, czyli sytuacja kompletnego chaosu, w którym trudno jest o rozwój społeczeństwa i gospodarki.

Prawo stanowi dla ludzi pewne ramy zachowań, których nie mogą przekroczyć. Odkrywa się w tym funkcja wychowawcza prawa, która przez przepisy, określa co jest prawidłowe, przez co człowiek może dopasować swoje zachowanie do odpowiedniej sytuacji i przez co nie jest odrzucony z pewnego kręgu społeczno-kulturowego.

Inną rolą prawa jest stanie na straży równości i zapewnienie poczucia bezpieczeństwa. Dobre prawo powinno traktować każdego obywatela (czy też osobę przebywającą na terenie danego kraju) na równi, bez względu na poglądy, religie, czy rasę, człowiek powinien czuć się w swoim kraju chroniony i bezpieczny. Brak prawa prowadzi do podziałów, które z kolei mogą doprowadzić do niepokoi społecznych.

    Prawoznawstwo rozumiane jest jako konglomerat nauk uznawanych za prawne. Ale czym jest nauka? Z definicji to zbiór twierdzeń sformułowanych przez ludzkie poznanie i rozumowanie. Przedmiot ,,Prawoznawstwo” był wykładany niemalże od początków istnienia uniwersytetów z kierunkiem prawniczym, a w  kulturze i tradycji prawoznawstwo jest powszechnie uznawane za dyscyplinę naukową. Mimo wszystko, od wielu lat istnieje spór o naukowość prawoznawstwa między antynaturalistami i naturalistami, zarówno na płaszczyźnie metodologicznej jak i przedmiotowej. Ta pierwsza, jak sama nazwa wskazuje dotyczy metody, czyli sposobu działania w nauce dla osiągnięcia określonego celu. Naturaliści w XIX-tym wieku, zainspirowani sukcesami i rozwojem nauk ścisłych, chcieli zunifikować cały metodologiczny system nauki, na wzór nauk przyrodniczych. Według nich, prawoznawstwo powinno być badane za pomocą metod, które pozwalają na obserwacje za pomocą zmysłów. Prawoznawstwo, w przeciwieństwie do chemii czy fizyki, jest nauką niespójną, czerpiącą z innych gałęzi nauk, takich jak filozofia, socjologia, językoznawstwo i wiele innych. Z tego powodu ciężko jest wrzucić prawoznawstwo w wąskie ramy nauki przyrodniczej, ponieważ tematyka tego zagadnienia jest raczej szersza niż ścisła. Takie stanowisko przedstawiali antynaturaliści, którzy uważali, że prawo należy badać przez łączenie odpowiednich elementów kultury z ich znaczeniami). Spór na płaszczyźnie przedmiotowej odnosi się do tego, co może być przedmiotem badania naukowego. I tak naturaliści uznawali, że prawo jest pewnym obiektem, istniejącym faktem, zawsze zaliczanym do obiektywnych i empirycznie poznawalnych za pomocą obserwacji zjawisk. A ich przeciwnicy zakładali, że każdy przedmiot kultury, czyli również prawo, składa się z dwóch części: substratu materialnego (który można badać za pomocą obserwacji) i strony znaczeniowej, przy której należy odwołać się do podłoża aksjologicznego, socjologicznego (nie można jej zbadać w oderwaniu od innych zjawisk, które miały na nią wpływ). Według antynaturalistów, prawo nie może istnieć w oderwaniu do świadomości ludzkiej.

   Zdecydowanie zgadzam się ze stanowiskiem antynaturalistów. Prawoznawstwo jest nauką humanistyczną, dlatego nie powinno korzystać z metodologii nauk ścisłych, ponieważ znacznie zawężałoby to jej zakres. Prawo powinno się badać, zestawiając i porównując inne zjawiska, które mają wpływ na kształtowanie, działanie i stosowanie prawa. Uważam, że prawoznawstwo może korzystać z metod scjentystycznych, ale tylko na poziomie przedstawionym powyżej, czyli w zasięgu substratu materialnego. Prawo wpływa na wiele zjawisk na świecie, dlatego powinno być badane w kontekście zarówno psychologii, socjologii i innych płaszczyzn, na których wywiera piętno.