Po co nam prawo?
Pytanie, które wydaje się być wręcz retorycznym. Nie będę rozwodzić się o historii prawa, bo świetnie opisali ją moi koledzy w poprzednich wpisach. Skupię się jednak na potrzebach, które zaspokaja prawo oraz na powodach, dla których moim zdaniem, w każdej kulturze prędzej czy później doszło do jego kodyfikacji. Prawo jest czynnikiem regulującym i porządkującym społeczeństwo. Zapewnia podstawy postępowania w przypadkach, gdy występują różnice poznawcze i interpretacyjne. Prawo pozwala wyjść poza ramy sumienia, które może nie funkcjonować sprawiedliwie i obiektywnie. Potrzeby ludzkie, moim zdaniem, najlepiej opisał Abraham Maslow1. Co ciekawe, prawo zdaje się zaspokajać wszystkie ludzkie potrzeby. Począwszy od potrzeb fizjologicznych, które niejako są zaspokajane przez podstawowe Prawa Człowieka- prawa do życia, ale też przykładowo obowiązek ich zapewnienia jest nałożony na opiekunów prawnych w przypadku małoletniego. Przez potrzebę bezpieczeństwa, której zaspokojenie prawo nakłada na państwo. Aż po potrzeby wyższego rzędu, takie jak przynależność, wspólnotowość, których zaspokojenie również dostrzegam w prawie, na przykład poprzez prawa gwarantowane każdemu obywatelowi. Prawo zapewnia również wolność, która pozwala na samorealizację czy rozwijanie potrzeb duchowych poprzez przynależność do wspólnot religijnych. Jednocześnie zapewnia bezpieczeństwo, gwarantując konsekwencje za czynienie obiektywnego zła- naruszanie wolności innych. Uważam, że prawo jest naturalnym zabezpieczeniem się społeczeństwa.
Na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?
Problem polega na różnicy między prawoznawstwem a naukami, które mają dość konkretny przedmiot badań jak na przykład biologia, fizyka, czy chemia. Gdyby zapytać grupę ludzi niezwiązanych z nauką o podanie przykładu eksperymentu, badania naukowego z pewnością wymieniliby badania z zakresu wyżej wymienionych nauk przyrodniczych, psychologii czy medycyny. Dużo trudniej jest określić przedmiot badań prawoznawstwa. Według dr Artura Kotowskiego2 właśnie określenie przedmiotu badań oraz unikalnej metody badawczej jest podstawowym kryterium uznania dyscypliny za naukę. Jednak tradycja nauczania prawa i wielowiekowa tradycja uznawania prawa za naukę powoduje, że przez wielu jest ono tak postrzegane. Moim zdaniem jest to spór nie do rozstrzygnięcia. Nie ma w końcu sztywnych regół określających czym jest “naukowość”. Jest to jednak ciekawe zagadnienie do analizy.
1. https://www.simplypsychology.org/maslow.html dostęp 12.12.2021
2. Prawoznawstwo i prawowiedztwo - Dziennik Gazeta Prawna: 18. wrzesień 2018 181 - e-wydanie