Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?

Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?

Napisane przez: Tarnowski Olaf ()
Liczba odpowiedzi: 1

Pojęcie prawa doczekało się wielu definicji. Według słownika języka polskiego prawo, jest to ogół przepisów i norm prawnych regulujących stosunki między ludźmi danej społeczności. Wedle innej teorii (pozytywizmu prawniczego), prawo jest rozkazem ustanowionym przez suwerena, który poparty jest sankcją, natomiast teoria szkoły naturalistycznej będzie zupełnie inna od tej prezentowanej przez pozytywistów. Moim jednak zdaniem prawo jest tak wielopłaszczyznowym i złożonym pojęciem, którego jedna, ogólnie przyjęta definicja nie mogłaby objąć w swoich ryzach. Bowiem każdy człowiek ma inne wyobrażenie na temat prawa. Teoretycy, praktycy, czy po prostu ludzie zajmujący się prawem zawodowo inaczej będą postrzegać genezę prawa, jego symbolikę i znaczenie, niż przeciętny Iksiński, który myśli, że prawo to jakieś mało komu potrzebne wymysły państwa.


Wedle koncepcji prawnonaturalnych prawo samo w sobie ulega kategoryzacji na pozytywne (ludzkie) i naturalne. Za “ważniejsze” uchodzi tutaj prawo naturalne, na którym to powinno bazować prawo pozytywne, ustanowione przez uprawniony do tego organ władzy. Według starożytnych teorii prawo naturalne niezależnie od czasów, kultury, społeczeństw, czy samych jednostek jest zawsze jednolite. Jest to model koncepcji statycznej, która na przestrzeni wieków była tylko nieznacznie reinterpretowana i modyfikowana. Przełomem był XIX i XX wiek kiedy to zaczęły powstawać koncepcje zmiennej treści i dynamiczne. Te pierwsze głosiły tezę o zmienności i ewolucji ludzkiej moralności, która to z biegiem lat, pod wpływem kultury i wydarzeń historyczno-społecznych ulega ciągłemu rozwojowi, zgodnemu z założeniami danej epoki. Ta druga zaś o zmiennej interpretacji prawa natury, lecz tylko ze względu na wydarzenia historyczno-materialne. Co prawda prawo naturalne nie ma już takiego wpływu na prawo stanowione przez władzę, jednak w dalszym ciągu określa jego sprawiedliwość, czy racjonalność. 

Tym przydługim wstępem chciałem nakreślić, że prawo ma służyć społeczeństwu “tu i teraz”, jest przez nie kreowane dla zachowania bezpieczeństwa i wolności człowieka. Jest gwarantem równowagi i stabilności w społeczeństwie. Ponadto ma ono obowiązek stwarzać poczucie sprawiedliwości i jasno mówić co należy zrobić w sytuacji jego braku. Prawo dodatkowo powinno zapewniać równość między podmiotami, jak i regulować stosunki między nimi.


Przyglądając się prawu w kontekście dziedziny nauki, mamy do czynienia z dwiema różniącymi się postawami: naturalistyczną i antynaturalistyczną. Spór o słuszność jednej z koncepcji jest bardzo trudny do rozstrzygnięcia. Naturalizm zakłada jednolitość metodologiczną wszystkich nauk za pomocą tzw. “metod fizyki”, antynaturalizm zaś neguje jakoby metody znane przyrodoznawstwu były odpowiednimi do dziedziny nauk humanistycznych, w tym prawa.

Antynaturaliści w swych badaniach bazują na więcej niż jednej płaszczyźnie. Naturaliści natomiast twierdzą, że nauką jest tylko taka dziedzina, która korzysta z ogólnie przyjętych metod znanym przyrodoznawstwu. Moim zdaniem, zarówno jedna, jak i druga strona wnosi wiele istotnych wartości do prawoznawstwa, które jak najbardziej można traktować jako pełnoprawną dziedzinę nauki.  


Olaf Tarnowski

221185



W odpowiedzi na Tarnowski Olaf

Odp: Po co nam prawo i na czym polega spór o naukowość prawoznawstwa?

Napisane przez: Słowikowski Krystian ()
Zgadzam się z twoją wizją tego, po co nam prawo. Zdecydowanie ma służyć nam tu i teraz i pokazywać, co robić aby zachować bezpieczeństwo i naszą wolność. W kwestii sporu o naukowość prawoznawstwa zgadzam się, że bardzo ciężko rozstrzygnąć słuszność w tym sporze. Nie do ukrycia jest również wpływ obu doktryn na rozwój prawoznawstwa. Po dominacji naturalistycznej doktryny w XIX wieku pozostało nam wiele konstrukcji prawnych i elementów prawa, które funkcjonują do dziś. Antynaturalizm natomiast pozwolił nam nadać nowy kształt prawu i pokazać je z zupełnie innej perspektywy.