Podejmując rozważania na temat prawa, jego użyteczności i roli w życiu jednostek i społeczeństw , należy rozpocząć od zapoznania się z definicją owego pojęcia. Mimo , iż prawo rozpatrywać można na różne sposoby , według definicji najbardziej konkretnej , jest to system norm , regulujących określone stosunki społeczne , norm pochodzących od państwa, zabezpieczonych możliwością użycia przez państwo środków przymusu. Wyznacza ono wzorce zachowań , które powinny być respektowane przez społeczeństwo i określa zasady odpowiedzialności za ich naruszenie.
Zgodnie z powyższym, prawo jest więc tym czynnikiem , który determinuje wykształcenie się pewnych ram, kryteriów zachowania czy postępowania członków szeroko pojętnego społeczeństwa. Przez regulację stosunków społecznych wprowadza ład oraz porządek funkcjonowania , a jego przestrzeganie zapewnia istnienie przymusu i możliwość posługiwania się nim przez uprawnione organy. Mimo , iż nie wątpliwie wiąże się to z pewnym ograniczeniem swobody i wolności jednostek , jak i grup społecznych czy społeczeństw, to czy potrafimy wyobrazić sobie stan gdzie takowe zasady nie obowiązują tj. zupełną anarchię oraz możliwość funkcjonowania w takiej rzeczywistości? Nie sposób nie zgodzić się z twierdzeniem , że każda teoria ma swoich zwolenników, z mojego punktu widzenia jednak , jest to stan niosący za sobą szereg , raczej negatywnych konsekwencji. Wyobraźmy sobie , że w żaden sposób chronione nie są wolność ,życie , zdrowie czy własność , w takim systemie braku prawa , a tym samym sankcji za jego nie przestrzeganie , nie funkcjonuje przecież pojęcie przestępstwa , ani określenie jakichś czynności jako nielegalnych, dozwolone jest więc wszystko. W związku z powyższym , dostrzec można , że prawo zapewnia poczucie bezpieczeństwa, paradoksalnie wolność , oraz ochronę wartości dla każdego bezsprzecznie najważniejszych , dzięki regulacjom prawnym jednostka ma świadomość tego co jest jej dozwolone a co zakazane i objęte sankcją , nie przekracza więc pewnych granic , zapewnione jest prawidłowe funkcjonowanie społeczeństwa . Do wyżej wymienionych wartości warto również włączyć sprawiedliwość, czyli uczciwe i słuszne postępowanie jednostek, społeczeństw czy organów władzy publicznej. Jest ona czymś w mojej opinii pożądanym tak samo jak chociażby poszanowanie życia , a gwarantuje ją właśnie prawo , czego potwierdzeniem jest m.in. sentencja autorstwa Celsusa- ius est ars boni et aequi. Nie sposób pominąć faktu , że prawo jest właściwie wytworem człowieka , co możemy dostrzec podążając chronologicznie za rozwojem ludzkości , z biegiem czasu naturalnie wykształcały się społeczeństwa a wraz z nimi prawo , początkowo co prawda oparte na zwyczajach , kodyfikacje następowały znacznie później. Potwierdza to jednak tezę o tym , że chaos i anarchia nie są stanami pożądanymi przez ludzi, pragną oni harmonii , bezpieczeństwa czego gwarantem jest prawo i stojące na straży jego postępowania sankcje.
Spór o naukowość prawoznawstwa dotyczy uznania go za pełnoprawną naukę. Wybrzmiał on w związku z dynamicznym rozwojem nauk przyrodniczych , wówczas rozpoczęły się dyskusje szczególnie nad naukami humanistycznymi . Popularność zyskiwały metody fizyki , i to właśnie ze względu na możliwość zastosowania ich w naukach wykształciły się nurt naturalistyczny i antynaturalistyczny , na których gruncie toczy się spór. Zwolennicy pierwszego z nich , za najodpowiedniejszą metodę nauki uważali metodę empiryczną, opartą na obserwacji, wolnej od wartościowania i bezstronnej, co według naturalistów było gwarantem doskonałych wyników. Zgodnie z założeniami tej teorii humanistyka nie posiada dojrzałości metodologicznej co objawia się uwikłaniem właśnie w owo wartościowanie i ocenianie , nie ma ona więc charakteru naukowego. Antynaturaliści z kolei podważają istotę nauk empirycznych , wskazują , że należy dobrać odpowiednią metodę badawczą ze względu na dualistyczny charakter humanistyki. Oddzielają świat natury od świata kultury, który ich zdaniem ma charakter dualistyczny. Zgodnie z założeniami tej teorii oparcie wyłącznie o obserwację nie dostarcza pełnej wiedzy o kulturze , nie powinna więc być w tym przypadku metodą badawczą. Spór toczy się więc o uznanie prawoznawstwa za naukę oraz odnośnie metod naukowych zgodnie , z którymi taka klasyfikacja powinna być dokonana i uzasadniona.
Zgodnie z rozważaniami dr Artura Kotowskiego kryterium uznane jako absolutnie podstawowe aby przyznać , że jakaś dyscyplina wiedzy jest nauką, jest określenie przedmiotu badań, stworzenie zespołu twierdzeń wyjaśniających zjawisko. Prawoznawstwo niewątpliwie swój obszar badań posiada , trudności nastręcza jednak określenie jego metody badawczej, z czym trudność mają sami prawnicy. Według przytoczonych przez Kotowskiego , Jerzego Stelmacha i Bartosza Brożka właśnie ten element najczęściej podlega krytyce przez naturalistów. Wskazuje , że ,, Prawoznawstwo z trudem spełnia te kryteria” , a trudności w określeniu jego ,, metody badawczej” mają sami prawnicy. Mimo to, prawoznawstwo posiada wielowiekową tradycję uznania go za naukę, co więcej , jak wskazuje Kotowski naukę podstawową. Jednoznaczne opowiedzenie się po jednej ze stron sporu nie jest więc łatwe ani oczywiste. Każda posiada bowiem element słuszności głoszonego stanowiska, nie tylko odnośnie samego prawoznawstwa ale i ogółu nauk humanistycznych.