4. Prawo a moralność

4.1. Moralność jako motywacja dla stanowienia prawa

Na płaszczyźnie tworzenia prawa dość powszechnie przyjmuje się w prawoznawstwie, że moralność jest podstawą oceny prawa. Na temat zakresu badanych zależności pomiędzy prawem a moralnością można również z poglądem przeciwnym, że to reguły prawne stanowią kryterium oceny dla norm moralnych.

  • W jakimś, nawet najmniejszym, zakresie ocena prawodawcy jest wyrazem tych wartości, które z jakichś powodów są przez niego uznawane, nawet jeżeli tą wartością byłoby wyłącznie utrzymanie władzy. Przedmiotem oceny moralnej są więc akceptacja bądź brak akceptacji określonego stanu rzeczy jako dobra lub zła samego przez się (samoistna ocena zasadnicza) czy związanych z tym stanem rzeczy dobrych lub złych skutków (ocena zasadnicza podbudowana instrumentalnie).

Prawo nie powstaje w społecznej próżni, u podstaw norm stanowionych są już określone poglądy moralne wynikające z przyjętych systemów religijnych i filozoficznych czy – szerzej – reguł kulturowych. Co najwyżej można mówić o zderzeniu ocen moralnych prawodawcy ze stanowiskiem moralnym jakiejś części społeczeństwa. W takiej sytuacji prawo może chronić wartości, które dla moralności określonej grupy czy całości społeczeństwa nie mają istotnego znaczenia bądź w ogóle nie występują lub wręcz kwalifikowane są jako zło, czyli wartości negatywne. Jest to szczególnie widoczne w tych regulacjach prawnych, w których bezpośrednią i dominującą racją są oceny etyczne (moralizm prawa) bądź dobro podmiotów im podlegających (paternalizm prawa).

  • Ustawa sprzeczna z elementarnym porządkiem moralnym prowadzi do konfliktu społecznego. Staje się ustawowym bezprawiem, które powinno być pozbawione mocy obowiązującej od chwili uchwalenia.

Granicą moralistycznej i paternalistycznej motywacji dla stanowienia prawa są zasady i wartości konstytucyjne ale ! normy konstytucyjne mają tak ogólny charakter, że problem uzasadnienia etycznego dla norm prawnych przesuwa się w szerokim zakresie na ustawodawstwo zwykłe, zależne od aktualnej większości parlamentarnej. Na marginesie zauważyć wypada, że sama konstytucja może być przedmiotem procesu prawodawczego, w którym rola norm etycznych staje się kwestią otwartą dla ugrupowań dokonujących zmian konstytucyjnych.