By móc odnieść się do zasadniczej części pytania zawartego w temacie dyskusji należy wpierw zdefiniować samo pojęcie prawa, co już staje się nie lada wyzwaniem. Prawo jako zjawisko wielopłaszczyznowe i złożone przez niektórych określane może być mianem pojęcia pierwotnego, czyli takiego, które przez swoje fundamentalne znaczenie trudne jest do opisania językiem teorii. Pominąwszy wszelkie istniejące już w świadomości ludzi koncepcje prawa, w moim odczuciu jest to podstawowy regulator życia społecznego oraz wielu innych sfer ludzkiej egzystencji, niezbędny do zachowania równowagi i realizowania się jednostki na różnych płaszczyznach. Regulator ten w postaci sformalizowanego i usankcjonowanego systemu norm prawnych wyznacza adresatom owych norm powinność zachowywania się w określonych sytuacjach, działania zakazane czy też wręcz nakazane, narzucone, zagwarantowane przymusem państwowym. Rozpoczęłam od próby samodzielnego zdefiniowania terminu prawa, gdyż w samej egzemplifikacji pojęcia pojawia się już jego główna funkcja i cel.
Po co nam w takim razie prawo?
Prawo
to fundament, podstawa, element konieczny do prawidłowego
funkcjonowania społeczeństw, jednostek w społeczeństwach,
regulujący stosunki między owymi jednostkami, gwarantujący
bezpieczeństwo, stabilizację czy sprawiedliwość. Chroni interesy
jednostek, podstawowe i kluczowe z punktu widzenia społeczeństw
wartości, wychowuje, dynamizuje rozwój,
stwarza odpowiednie warunki do pracy, nauki.
Prawo
daje nam swego rodzaju punkty odniesienia, poprzez jego stały
związek z pojęciem moralności pozwala poruszać się po
płaszczyźnie dobra i zła, sprawiedliwości i niesprawiedliwości,
daje podstawy do dokonywania ocen moralnych, ochrania społeczeństwa
przed anomią, chaosem, poczuciem niepewności i bezradności.
Konkludując, jest to trzon w postaci systemu, który
umożliwia prawidłowe funkcjonowanie państw, niezbędny do
zachowania wspomnianej wcześniej równowagi
oraz ładu.
Prawoznawstwo (nauki prawne, jurysprudencja) to zespół nauk, których przedmiotem zainteresowania jest prawo, stosujący wszelakie metody badawcze, czerpiący z nauk pomocniczych takich jak filozofia, socjologia, psychologia czy ekonomia. Samo w sobie prawoznawstwo również dzieli się na kilka podgrup nauk prawnych, tj. nauki dogmatyczne, historyczne czy chociażby empiryczne. Fakt, że prawoznawstwo nie jest nauką spójną, ponieważ korzysta z dorobku innych nauk sprawia, że spora część osób stawia znak zapytania przy twierdzeniach o naukowości prawoznawstwa. Osobiście uważam, że interdyscyplinarność prawoznawstwa oraz pozostawanie w korelacji z innymi, pokrewnymi dziedzinami nie pomniejsza jej wartości i nie dyskwalifikuje z posiadania miana „dyscypliny naukowej”.