Zacznę od pytania, czym właściwie jest prawo? Definicji jest wiele i każda ma w sobie jakąś część prawdy, prawo otacza nas wszędzie w codziennym życiu więc nie sposób znaleźć jedną poprawną definicję, ponieważ nie zawsze może ona zawierać każdy element niezbędny nam do zdefiniowania prawa. W skrócie prawo jest jakiegoś rodzaju porozumieniem społecznym, taką międzyludzką umową, powstało, aby wskazać jakie postępowania w społeczeństwie są dobre, a jakie są złe i trzeba na nie nałożyć sankcję. To właśnie sankcja była i jest elementem, którego bały się jednostki w społeczeństwie, jednocześnie dawała stabilność i bezpieczeństwo, większą przewidywalność co do zachowania drugiej osoby. Gdyby nie system norm, które przyjęliśmy, nie byłoby pewności, czy osoba przechodząca na ulicy, zaraz nas nie zamorduje lub okradnie. Jednak z tyłu głowy mamy, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niskie, a nawet jeśli taka osoba byłaby skłonna zrobić czyn niedozwolony wiemy ,że sankcje zniechęcą ją na tyle do takiego działania, że tego nie zrobi.
Prawo jest także ważnym aspektem w kontekście równości jak i wolności, jak wyglądałaby nasza rzeczywistość bez gwarancji podstawowych praw, jak wiele niepewności i lęku byłoby w otaczającym nas świecie. Prawo daję nam gwarancję do wolności słowa, wyboru, możemy być kim tylko chcemy . Nawet w kontekście rodziny mamy pewność, że nasze dzieci oraz współmałżonek są pod ochroną, że dzieci przejmą spadek po rodzicach, że podczas wypadku możemy odwiedzić naszego partnera w szpitalu, a także możemy wspólnie zakupić mieszkanie lub wziąć kredyt, tak z pozoru proste i codzienne sprawy, a jednak bez prawa nie byłyby tak oczywiste. Spójrzmy na osoby w związkach innych niż heteronormatywne, gdzie pewności co do bezpieczeństwa i ochrony prawnej związku jak i rodziny nie ma, wiążę się to z wieloma problemami i trudami życia codziennego, czego osoby w standardowych związkach, rodzinach nawet nie dostrzegają.
Jak już napisałem, prawo reguluję wszystkie procesy i zachowania ludzi w społeczeństwie, państwie. Bo wyobraźmy sobie sytuacje kiedy nie ma np. przepisów ruchu drogowego i Pan Kowalski stwierdza, że od dzisiaj będzie jeździł lewą stroną ulicy, a nie prawą lub stwierdza, że będzie wchodził na pasy na czerwonym świetle a nie na zielonym. Brak prawa prowadzi do anarchii, co z tego, że mamy całkowitą wolność, kiedy brak nam bezpieczeństwa i przewidywalności ludzkich zachowań, nie wiemy czy wejść na świetle zielonym czy może wejść na czerwonym a może najlepiej dla bezpieczeństwa nie wychodzić z domu. Moglibyśmy polegać na moralności drugiego człowieka, jednak dobrze wiemy, że różnie z tym bywa i zależy od wielu czynników, a prawo nadaje nam sposób myślenia, a przynajmniej zmusza nas do takiego. Świetnym przykładem na to jak ważne jest prawo jest np. akt urodzenia, z pozoru nic wyjątkowego, rodzisz się i dostajesz akt urodzenia, to jeden z podstawowych aktów prawnych. Akt urodzenia umożliwia nam funkcjonowanie w społeczeństwie, to dzięki niemu w ogóle istniejemy w danym państwie, a co jeśli go nie mamy? Nie ma nas w świetle prawa, a co za tym idzie, nie możemy poprawnie funkcjonować w państwie, nie mamy wielu prawa jak i obowiązków, dlatego człowiek w państwie w świetle prawa widnieje od aktu urodzenia do aktu zgonu. Prawo dotyka nas od początku naszych narodzin, aż do śmierci i reguluje wszystkie procesy w społeczeństwie oraz uporządkowuje otaczający nas świat.
A co do sporu o naukowość prawa ?
Logika-analiza-argumentacja-hermeneutyka to właśnie ten element jest najczęściej krytykowany przez inne nauki społeczne, nie mówiąc już o naukach przyrodniczych. Nie istnieje jakaś jedna metoda prawnicza lub jeden standard metodologiczny, który były jakimś punktem odniesienia co do pracy prawnika i to o to toczy się głównie spór od tak wielu lat. Warto też pamiętać, że funkcjonują różne kierunki prawnicze, tzw. filozofie prawa (np. naturaliści i antynaturaliści), które posługują się różnymi metodami prawniczymi, skutkuję to sytuacjami, gdzie pojęcia, którymi posługują się prawnicy, są często niezrozumiałe przez innych lub mają inne znaczenia. Mówi się, w prawonaturalnej koncepcji, że jednak jest stały punkt odniesienia, czyli podstawowe wartości, które prawo ma za zadanie chronić i co do których jest zgodne (życie ludzkie, godność itd.) Mimo to nie wnosi to nic do praktycznego zastosowania prawa, obojętnie czy mówimy o praktycznym ujmowaniu prawa czy też o jego studiowaniu.
Sporze towarzyszy fakt, iż naturaliści zarzucają pozytywistom, że ograniczają przedmiot nauk prawnych do interpretacji i systematyzacji tekstów prawnych, czynią prawoznastwo bardziej rzemiosłem niż nauką. W przekonaniu antynaturalistów za to pozytywistyczny postulat, by nie wartościować i nie angażować aksjologii w jurysprudencji sprowadza się do ujmowania prawa jako dogmatu, a prawników jako bezkrytycznych i konserwatywnych interpretatorów tego dogmatu. W obecnych czasach nie ma już raczej miejsca na tak rozumiane prawoznawstwo, ale można oczywiście przyjąć pewne, poszczególne elementy takiego podejścia. Nie chodzi o to, by sprowadzać wszystko tylko do jednej płaszczyzny badawczej, ale by w naukach prawnych znalazło się miejsce zarówno na obserwację, jak i inne metody w zależności od przedmiotu postępowania badawczego. Uzasadnione jest niezamykanie się w którejkolwiek z przedstawionych koncepcji, lecz raczej zdanie sobie sprawy co zyskujemy, a co tracimy w każdej z opcji. Najbardziej pożądane byłoby poszukiwanie dla uzasadniania twierdzeń zarówno argumentów empirycznych jak i aksjologicznych.